wtorek, 22 marca 2011

Nie mam pomysłu na życie bez niego.

Hej .
Dzień mija całkiem dobrze. Na szkołę nie narzekam, bo nie sądzę żebym miała o co . Mam adnotację na temat mojej koleżanki z klasy. Ja już nie rozumiem . Jej zdaniem ja nie powinnam mieć znajomych w innej klasie i tylko z nią powinnam spędzać czas na przerwach  . Postanowiła się do mnie nie odzywać. Znajomych, których ja tak nawet lubię, takich którzy pozwalaliby mi spędzać czas z osobami z innej klasy chyba w 1a nie ma. Lubie ogólnie wszystkich , ale ją najbardziej , a ona tak robi . Dobrze, w nowej szkole może będzie inaczej . Może będzie lepiej, mimo tego że nie będę miała pewnie aż tak dobrych znajomych jak tutaj . No ale przecież ''wszystko trzeba przetrwać''. Ale odnośnie tej zmiany szkoły to nie jest jeszcze pewne, mam nadzieje że nie będzie potrzeby, by zmieniać.
Dzięki długim rozmowom przez telefon z osoba, która pomaga jak bardzo dobra przyjaciółka uświadomiłam sobie, że no po prostu nic dla niego nie znaczyłam. Fakt że dla niego byłam gotowa zrobić wszystko , wcale nie oznaczał, że on mnie kochał i mówił prawdę. Chciałabym tylko żeby sobie kiedyś o mnie przypomniał . I może to się kiedyś spełni, może jeszcze zobaczę wiadomość od niego. Kocham go, kurde tak cholernie go kocham . Nawet nikt nie wie jak bardzo, no ale nikt mi na to nic już nie poradzi .
A teraz o tym powiem że wczoraj grałam a piłkę z dwiema takimi osobami, no cóż i było zajebiście. A dziś jak szybko odrobię lekcje to też może wybywam , może znowu pograć w piłkę. Ale tego jeszcze nie wiem, najpierw lekcje. Według zasad nauka a potem zabawa.
No dobra, to ja kończę bo trzeba lekcje odrobić. I trzeba się nauczyć z fizyki . I z angielskiego słówek . No dobrze, trochę się rozpisałam , mam nadzieje ze nie będzie z tym problemów.
Czesc ;***



To moje osiedle choć od lat tu nie mieszkam, sercem zawsze będę tu, bo tutaj od dziecka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz