wtorek, 29 marca 2011

Szczęście ... to ulotna chwila, która skrapla się i spływa po policzku.

hej.
W szkole mieliśmy trzy lekcje razem i z 1b. Dwa rosyjskie i religie. A po za tym to lekcje jak to lekcje. Taa. Nauka. W moim przypadku to nie ma duzo nauki, ale są w miare dobre oceny. Chociaż jak to moja mama mówi 'ucz się więcej w domu , to oceny będą jeszcze lepsze'. No ale ja się w domu uczyć nie będę, dlatego że mam inne zajęcia np. pisanie na gg . I jeszcze inne, a wg jak wspomniałam oceny mam dobre i to mi wystarcza. Tyle co ja się ucze to wiersza na pamięć. Ale rzadko mamy wiersz, także rzadko się uczę. No to tyle jeśli chodzi o temat szkoły.
Teraz coś z zycia. Jakoś powoli leci , jest troszkę lepiej , niż było , a teraz będę uciekać do kościoła.
Pa ;**


Kolejny raz czytam archiwum , te wszystkie wiadomości . Wracają wspomnienia , łzy .... Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć . Podobno o pierwsza miłość zawsze przemija , dlaczego nie potrafię o tobie zapomnieć ? Nadal wiele dla mnie znaczysz ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz